Wychowanie dzieci

Synu, od młodości swej staraj się o naukę, a będziesz ją nabywał aż do siwizny. 19 Jak oracz i siewca przystępuj do niej i czekaj na dobry jej plon; trochę się utrudzisz pracując nad nią, ale wnet będziesz spożywał jej owoce. 20 Jakże bardzo twarda jest dla nieuków, a lekkoduch w niej nie wytrwa (Syr 6,18-20).

On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: „Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich!”. 36 Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: 37 „Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał” (Mk 9,35-37).

—————

W tym czasie uczniowie przystąpili do Jezusa z zapytaniem: „Kto właściwie jest największy w królestwie niebieskim?” 2 On przywołał dziecko, postawił je przed nimi i rzekł: 3 „Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. 4 Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. 5 I kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje. 6 Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza. 7 Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie” (Mt 18,1-7).

Jezus wielokrotnie w swoim nauczaniu nie tylko wysławiał przymioty dzieci, ale podkreślał: „Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego”(Mt 18,3). Apostołowie nie rozumieli jeszcze wielu prawd, dlatego pewnego razu sprzeczali się w drodze o to, który z nich jest największy, każdy z nich liczył na wyróżnienie ze strony Jezusa. Pan widząc ich postawę, pełną niezrozumiałych ambicji i pychy, przywołuje na myśl dziecko i podkreśla, że wielki jest tylko ten, kto posiada cechy dziecka, taki człowiek może wejść do Królestwa Niebieskiego. Dziecko bowiem jest otwarte i pełne ufności wobec swoich rodziców, jest świadome swojej małości i słabości, dlatego ufnie powierza się rodzicom. I tak właśnie człowiek wierzący potrafi dostrzec swą małość, grzeszność i bezradność, dlatego powierza się Ojcu bezgranicznie. Ta dziecięca świadomość Bożej bliskości sprawia, że życie staje się modlitwą i zawierzeniem. Jezus jednak nie tylko wskazuje na postawę bycia dzieckiem, lecz sam się z nią utożsamia do tego stopnia, że „… kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje”(Mt 18,5).

Motto: „Być dzieckiem Boga znaczy oddać się w ręce Boga, czynić Jego wolę, złożyć w Jego Boskie ręce swoje troski i swoje nadzieje, nie męczyć się obawą o przyszłość. Na tym polega prawdziwa wolność i wesele synów Bożych. Posiada je niewielu ludzi, nawet prawdziwie pobożnych i po bohatersku gotowych na każde poświęcenie. Chodzą zawsze pochyleni pod ciężarem swych trosk i obowiązków”.

Edyta Stein, „Z własnej głębi”